Ona może oglądać Malucha bez końca. Całować, wąchać, tulić, ściskać, gilgotać i pieścić. Oglądając go centymetr po centymetrze szuka czegoś, w czym choć trochę Ono przypominałoby Ją. Bo że to czysty On - wiadomo wszystkim.
- Ooo! Cellulit na pupie! Wreszcie masz coś po mamusi - Ona oddycha z ulgą.