- Ty byłaś przy rejestracji, a ja słyszałem, jak Maluch robi - relacjonuje wypełnianie przez Syna pieluchy tuż przed wizytą w gabinecie. - Aż się podłoga zatrzęsła, a On nic sobie z tego nie zrobił. Tylko ta starsza pani, która była za nami w kolejce spojrzała wymownie..
- Z zazdrością? Pewnie też robi pod siebie, ale jej tak nie wypada - Ona odpaliła. Bez serca.
Padłam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasze dialogi.
Wesołych jaj dla całej Waszej rodzinki :)
Dobreee - aż poplułam monitor ze śmiechu:D:D:D
OdpowiedzUsuńpewnie tak jest... hehehehe :)
OdpowiedzUsuńhehehe :))))
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńWredota :)
OdpowiedzUsuńKoniec świata :D
OdpowiedzUsuń:):):)
OdpowiedzUsuń:) haha :) Widzę, że wyróżnienie już odebrałaś. Zapraszam do zabawy ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMocneeee :) Ale dobre :)
OdpowiedzUsuń