Podczas ostatniej niezobowiązującej (ekhm.. ekhm..) wyprawy do sklepu Jej uwagę przykuły ciążowe spodnie. Wisiały sobie oznaczone dużym znaczkiem PRZECENA! Krzyczały tym samym do Niej: "Tyjąca kobieto, przymierz nas, pogódź się z tym, co Cię czeka i zaprzyjaźnij się z naszą rozciągliwą gumą działającą na wyobraźnię niczym aseksualne antygwałty (gwoli wyjaśnienia: cieliste kolanówki, które na łydkach najseksowniejszej kobiety są niczym rodzice zaglądający do pokoju randkowiczów). Pamiętaj" najmodniejszy w tym sezonie jest namiot!".
Ona do wieszaków zbliżyła się niepewnie. Workowate sztruksy od razu sobie darowała. Białe nachy też odpadły w przedbiegach - wyobraziła sobie gacie po tacie, które przyjdzie Jej nosić i te obcisłe jasne spodnie podkreślający każdy element ciała i bielizny. Ogarnęły Ją mdłości.
Sięgnęła po bezpieczne dżinsy. Wskoczyła w nie w przymierzalni. Naciągnęła granatowy gumowy pas po same cycki. Bez zapinania ciucha na guzik, bez konieczności zapięcia rozporka czuła się jak wyrośnięty przedszkolak, który nasuwa na siebie wygodne dresiwo. Spodnie w rozmiarze (o dziwo!) rozmiar mniejszym niż zazwyczaj były wygodne, ale jeszcze w biodrach mają luz - gdyby się przytyło. Ona nie potrafiła zrozumieć, po co Jej na wysokości bioder pasek ze sprzączką. Kto tu kogo chce oszukać? Łudź się, kobieto, żeś zgrabna niczym w czasie p.n.c. (przed naszą ciążą), bo damy Ci elastyczne spodnie w rozmiarze 36 i że dołączymy pasek, który w wygłodniałych chwilach będziesz zaciskać.
Tak ona rozpoczęła erę namiotową. Nieodwołalnie.
mogę tylko rzec... doooopiieeeeerrooooo?! :))
OdpowiedzUsuńhi.. i nawet nie zamierzam ich na razie zakładać, bo guma się zwija;) ale brzucho dzielnie się.. wybrzusza, więc za tydzień-dwa będą jak znalazł:)
Usuńw sumie ja nie pamiętam kiedy w pierwszej ciąży zaopatrzyłam się w takowe spodnie... ale długo przed tym nosiłam odpięty guzik w swoich jeansach i może nie dlatego, że brzuch był duży, bo go nie było, ale jak miałam zapięte to od razu robiło mi się niedobrze...
UsuńSzczęściara z taką figurą to można rodzić i rodzić ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego na ten piękny czas!