wtorek, 1 października 2013

Po mamusi!

Ona może oglądać Malucha bez końca. Całować, wąchać, tulić, ściskać, gilgotać i pieścić. Oglądając go centymetr po centymetrze szuka czegoś, w czym choć trochę Ono przypominałoby Ją. Bo że to czysty On - wiadomo wszystkim.

- Ooo! Cellulit na pupie! Wreszcie masz coś po mamusi - Ona oddycha z ulgą.

7 komentarzy:

  1. hehhe mój ma chyba kolor włosów po mnie, ale to się jeszcze może zmienic na korzyść taty ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje dzieci są jak skóra zdjęta z ojca i nawet cellulitu nie mają. Na trzecie nie mam już siły, a i tak nie mam gwarancji, że będzie do mnie podobne :P

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahaha.... :) mój Szymek nie ma nawet tegoo... ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah :D Szaleństwo :) Ja w Filipie jako "po mamie" zakwalifikowałam uszy. Też mi się coś należy, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  5. No patrz, a ja myślałam, że Syn ma po mnie tylko kolor oczu. Ale nie wiem czy będę się tym nowym spostrzeżeniem chwalić, gdy znów usłyszę: "Cały Tatuś!"... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej czytam twój blog długo, bardzo mi się podoba. czekam na nowe wpisy :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://wiolka44.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. hahahah ja dziś odkryłam, ze Ina ma profil po szwagrze...eh. a po mnie chociaż pipke ma :)

    OdpowiedzUsuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz