Ona i On wyszli wieczorem na miasto.Pierwszy raz - odkąd jest Ono - we dwoje. Ona specjalnie się nie stresowała, bo oddawała Malucha w ręce Jej Mamy.
Był spacer, był teatr i były znajome twarze. Maluch w rękach Babci pospał, pospacerował, pośmiał się, pobawił i popłakał też pewnie.
Jej Mama pożegnała Jego i Ją słowami:
- Jakby Maluch zaczął opowiadać, jak było, to nie wierzcie w ani jedno jego słowo!
Jak na razie nie przemówił;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz