Obiad trwa w najlepsze. Przy stole w kuchni zebrali się: Ona, On i Jej Brat. Maluch zajął dostojne miejsce tuż przy lodówce.
- A giii - Maluch odzywa się, zerkając na zawieszony na drzwiach lodówki magnes - blond piękność z Sankt Petersurga. - A giii - mówi i uśmiecha się szeroko.
- Kochany! Słuchaj.. - zwraca się do Niego Ona - Matka szatynka prawdę Ci powie: może i mężczyźni wolą blondynki, ale te wcale nie są lepsze!
- Ale są łatwiejsze - dopowiada szybko Jej Brat. - Wuj prawdę Ci powie!
Jak dobrze, że Ono jeszcze nie wszystko rozumie!!!
OdpowiedzUsuń