Szósty dzień w żłobku. Ono zamiast w zostawianym dla bezpieczeństwa nowych cioć wózku, w którym przyzwyczajone jest drzemać, usnęło na leżaczku wraz z całą grupą.
Gdyby ktoś miał nie uwierzyć, ciocie zapisały odpowiednią notkę w dzienniczku. On dumnie podpisał ją pod koniec dnia.
- Level hard - myśli Ona.
Presja grupy go złamała ;P Swoją drogą ciekawe czy zasypiają na jakąś komendę. Ona podpyta? Może sprawdzę na swoim ;)
OdpowiedzUsuńPsychologia tłumu, choć podejrzewam, że to ciotki przedszkolanki ziewają po nieprzespanych, imprezowych nocach. A ziewanie, jak wiadomo, jest zaraźliwe ;)
Usuń