Ona i On chcieliby być w tych chwilach razem - tak długo, jak będzie to możliwe i, co najważniejsze: tak długo, jak będą mieli na to chęć.
Zależy im na tym, co w szpitalu, który wybrali, jest według zapewnień Położnej Y normą - by personel szpitala uzgadniał z Nią wszystkie zabiegi - także te przygotowujące do porodu. A jeśli z jakiś powodów nie będzie to możliwe, Ona prosi o uzgadnianie decyzji z Nim.
Ona chciałaby mieć możliwość swobodnego poruszania
się, zmieniania pozycji i korzystania z
wanny i/lub prysznica w trakcie pierwszego okresu porodu. O podłączenie kroplówki lub wenflonu Ona prosi tylko, jeśli z przyczyn medycznych będzie to konieczne. Jeśli
będzie to możliwe, prosi o możliwość monitorowania KTG w wygodnej dla Niej,
niekoniecznie leżącej pozycji.
Ona chciałaby uniknąć wywoływania porodu chyba, że ze
względów medycznych będzie to konieczne. W pierwszej kolejności chciałaby spróbować naturalnych metod redukowania bólu. Bierze pod uwagę znieczulenie, ale wolałaby uniknąć środków zmieniających świadomość.
Wolałaby nie mieć nacinanego krocza, chyba że
będzie to konieczne. W drugim okresie porodu chciałaby mieć możliwość wyboru pozycji
porodowej lub - jeśli będzie to możliwe – próbę urodzenia dziecka do wody.
Jeśli to możliwe, prosi, by położna lub lekarz pomogli Jej chwycić w ręce
rodzące się dziecko. Chciałaby też od razu po porodzie przyjąć
dziecko na brzuch. Pępowinę pragnie przeciąć On, gdy ta przestanie pulsować.
Jeśli będzie to możliwe, Ona i On chcieliby skorzystać z możliwości pozostania z
dzieckiem sam na sam.
Jeżeli konieczne będzie cesarskie cięcie, Ona prosi o to, by On mógł być obecny podczas operacji, jeśli w tym momencie zdecyduje się na to, a jeśli nie będzie to możliwe - jak najszybciej dołączyć do Niej i Malucha. Ona chciałaby zaraz po porodzie przywitać się z dzieckiem. Jeśli będzie to możliwe, On chciałby skorzystać z możliwości kangurowania dziecka zaraz po porodzie.
Jeśli nie będzie przeciwwskazań, On chciałby towarzyszyć podczas pierwszego badania, ważenia, mierzenia i mycia dziecka. Chcieliby też, aby dziecko zostało ubrane w przygotowane dla Malca ciuszki.
Ona chciałaby spróbować karmić od razu po porodzie, dlatego prosi po pomoc w przystawieniu do piersi i niedokarmianie dziecka bez
uzgodnienia oraz o niepodawanie Maluchowi smoczka.
Ona wie, że plan porodu może wziąć w łeb po pierwszym zdaniu i pierwszej minucie, ale wyobrażenie sobie tych chwil pozwoliło się Jej z nim oswoić. Ona jest świadoma, że sporo tu "chcę", "wymagam", "proszę", "ja wiem, co dla mnie dobre", a wie też, że oddaje się w profesjonalne ręce osób, które będą wiedziały, kiedy i jak działać.
Jeśli byłoby inaczej, Ona napisałaby po prostu:
- Proszę, by położna bądź gin wypowiedzieli magiczne zaklęcie "Sezamie otwórz się", by po chwili Malec pojawił się na świecie i by Ona i On mogli to uczcić drinkiem z parasolką.
I poprosiłaby o włączenie planu porodu do dokumentacji medycznej.
:))) powodzenia! Trzymam kciuki za Was kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, to już tak niedługo:)
UsuńMój plan wyglądałby tak samo. Powodzenia - oby personel dołożył wszelkich starań, aby to były magiczne chwile.
OdpowiedzUsuńDziś naoglądałam się kilka dokumentów o porodzie, a w nich tych magicznych momentów nie było wiele. Mam nadzieję, że u nas będzie inaczej:)
UsuńHm... chyba tak właśnie będzie wyglądał mój plan rodzenia. Obowiązkowo z drinkiem z parasolką ;). Powodzenia i 3mam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że to miły element? Byle parasolka do koszuli szpitalnej pasowała;)
Usuńwzruszyłam sie, nie wiem czemu;)
OdpowiedzUsuńteż pytałam, czy w razie cesarki Marek będzie mógł być ze mną, ale okazało się, że tak dobrze to nie ma. Eh, wspomnienia wróciły;)
Oj, chyba te hormony rzeczywiście u Ciebie szaleją;) Oj, ciekawa jestem, jak to będzie i czy wspomnienia będą równie niesamowite:)
Usuń