niedziela, 10 lutego 2013

Wyprawka z lumpa?

Ona i On mają stałą trasę pomiędzy okolicznymi lumpami (czyt. sklepami z odzieżą używaną). Wiedzą, które pominąć, jeśli akurat szukają płaszczyka, a gdzie zajrzeć, kiedy szukają koszuli czy bluzy. Ciuchów dla Malucha także szukali, przegrzebując wielkie skrzynie i długie wieszaki w sklepach z odzieżą używaną. Choć wcześniej nie mieli do tego cierpliwości, teraz przerzucali kilogramy szmat w poszukiwaniu prawdziwych skarbów. Tam też nawiązali znajomości i nieraz załapali się na podrzucone przez innych szperaczy ciekawostki.

A trafiali dokładnie jak dla siebie - na świetnej jakości, markowe ciuchy w doskonałym stanie. To z ciucholandów wynieśli obłędne śpiochy w wiewiórki, pasiasty kombinezon i przeuroczą jasną kurtkę z wzorzystą podszewką za całe 11 i pół złotego. Tam też nabyli miluchną czapeczkę, fenomenalne półśpiochy ze sporym miejscem na pieluchę i jej zawartość oraz niepowtarzalne szydełkowe body za niecałe 15 zł.

Skąpstwo?
- O tak, na pewno lepiej wydać majątek na ubranka, z których maluch wyrośnie migiem lub których nawet nie zdąży założyć - pomyśleli Ona i On.

Obrzydlistwo?
- O tak, zamiast przeprać i przeprasować te ciuchy podobnie jak całą resztę użyczonych lub nowych, wytrzemy nimi jeszcze podłogę i potworzymy historie, jakiż to dziwak mógł je założyć - tłumaczą sobie.

Pierwszy wychowawczy błąd?
- Raczej szkoła stylu - zaznacza Ona. - I gospodarności - dodaje On.

I tylko opanować się nie można, by jeszcze i po terminie nie pobiec nad ranem podziwiać nową dostawę. Bo kusi, oj kusi! 

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam używane ciuszki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja żałuję, że w pobliżu nie mam żadnego... może czas coś otworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oho i jeszcze pomysły na mamowy biznes się rodzą:)

      Usuń
  3. A ja nigdy nie kupowałam w sh.. Nie umiem w nich nic znaleźć a do tego teraz w moim miasteczku nie ma takich sklepów :) Może jeszcze nie trafiłam na żaden fajny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, i ja długo nie mogłam się przekonać,przemóc, nauczyć. Teraz to już prawie nałóg;)

      Usuń
  4. Panienki będą go z wózka wyrywały;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie za zawodowe moro od Cioteczki:)

      Usuń
  5. Ja też mam całą wyprawkę z lumpka. I jakoś nie wstydzę się tego ani nie żałuję. Przy okazji szukania czegoś dla Jaśka zawsze znalazłam coś dla siebie w związku z czym szafa się nie domyka. No i wiadomo że w rozmiarach sprzed ciąży. Nie mogę się doczekać aż będę mogła te ciuchy założyc po porodzie. I będzie motywacja żeby schudnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Już nie mogę doczekać się, jak ruszę na poporodowe łowy:)

      Usuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz