środa, 25 lipca 2012

Dobry film wczoraj widziałam

Ona została skierowana na badanie do szpitala. Nakłuli Ją, kazali uzupełnić formularze, skonsultowali i czekać kazali. Czekała Ona z Jego wsparciem cierpliwie. Posłuchała krzyków dzieci odwiedzających wraz z rodzicami poradnię laktacyjną, posłuchała wrażeń, którymi chętnie dzieliło się starsze towarzystwo odwiedzające chirurga naczyniowego, posłuchała wreszcie innych ciężarnych, choć ich opowieści starała się jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać.

Gdy wreszcie położyła się na kozetce i rozpięła parę guzików kiecki, a lekarz przyłożył do jej brzucha zimny joystick, ujrzała na ekranie przed sobą niesamowity widok. Nieproporcjonalnie duża głowa po prawej stronie ekranu, po lewej - podkurczone nóżki. Dwie rączki - ta bliżej zdecydowanie pchała się du ust. Ona wydała z siebie niekontrolowany jęk i choć rozdziawiła buzię w uśmiechu, otarła też łzę. Poczuła, że Maluch nabrał realnych kształtów.  

Kluczowe badanie usg trwało ok. 30 sekund (nie omieszkała wyżalić się później Ginowi: - Niech zgadnę, kto robił. Doktor A? - od razu wskazał poprawnie. - Licytowaliśmy się w czasie studiów, kiedy pobije rekord. Nie celuje powyżej minuty. Ale gość wie, co robi. Trafiła pani w dobre ręce.) Z wynikiem Ona wybiegła na korytarz. Opowiedziała mu o najlepszym filmie, jaki widziała w życiu. Radość udzieliła się obojgu.

- "W jamie macicy pojedynczy żywy płód w położeniu dowolnym - czytał wynik badania On. - Kości czaszki ciągłe. Zarysy wszystkich kończyn prawidłowe. Powłoki brzucha ciągłe. Uwidoczniono żołądek i pęcherz moczowy płodu. Kręgosłup wydaje się być ciągły."
- Brzmi trochę nieludzko - odparła zmartwiona Ona. Przez emocje nie była w stanie wyłowić najważniejszego: odpowiedzi na proste pytanie: czy wszystko w porządku?
- Wszystko w porządku, kochanie - uspokoił Ją On. - Przezierność karku w normie. Kość nosowa obecna. Fasolka ma już żołądek, wyobrażasz to sobie? Niesamowite! I ma już 46,2 mm!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz