sobota, 9 czerwca 2012

Test zdany

Przygotowanie do spotkania z nuklearnymi medykami Ona rozpoczęła od olania sikiem prostym kawałka plastiku. Zapobiegawczo. Mając dość nikłe doświadczenie z uliczną odmianą plastiku (w postaci niezbyt subtelnie wypindrzonych lasek) raczej nie spodziewała się pozytywnego odzewu.

A tu niespodzianka. Dwie różowe kreski. Wyleciała z łazienki jak oparzona. Stanęła w drzwiach, a wokół niej - przyszłej Matki Polki - pojawił się nieco złowieszczy nimb. Co prawda nie była to zasługa nadprzyrodzonych sił, a jedynie gustu tapeciarza, który do seledynowej tapety we wzorki dobrał pas nieco ciemniejszej, jeszcze bardziej bijącej po oczach tapety w jeszcze większą ilość wzorków, która okalała nieco sfatygowaną framugę.

I tak stała Ona w drzwiach bez słowa. A jako że do istot małomównych nie należy, szybko odparła:
- Wygląda na to, że zostaniemy rodzicami - i wręczyła Mu test ciążowy.
W tym momencie On wydał z siebie dźwięki przypominające zabawę w onomatopeję i... przytulił Ją mocno.

1 komentarz:

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz