niedziela, 30 września 2012

Konsola dla syna

- Gdybyś, tato, miał w domu za mało chłopców (a Jej tato wychował czterech mężczyzn!), to będziesz miał jeszcze wnuka - oznajmiła Ona Jej Tacie.
Był w szoku nie mniejszym niż reszta rodziny.
- No cóż, będzie nosić różowe sukienki - skomentowała Jej Ciocia.
- Ale jaja! Dosłownie!
- Serio? A gdzie podziała się dziewczynka? - zapytał Jej Brat.
- A czy to się może jeszcze zmienić? - upewniała się Babcia (Ona szybko uświadomiła seniorkę rodu, że tylko, jeśli fizyczne atrybuty męskości odpadną).
- Musicie pozwać lekarza, który robił Wam pierwsze badanie - radzili znajomi.
- Fajnie mieć starszego brata, a na córkę jeszcze przyjdzie czas - komentowali inni.

I pewnie: najważniejsze, że zdrowe. Jak banalnie by to nie brzmiało, jest to prawda. I choć Ona i On przyzwyczaili się już do myśli, że będą mieć córkę, syn cieszy Ich równie mocno.

- Już wyobrażam sobie, że przybiega tu do nas zaaferowany - opowiadał On wieczorem przy kuchennym stole. -  Dobrze będzie mieć syna. I wiesz co? Bez wahania kupię konsolę. Musi mieć chłopak w co grać! - zaśmiał się.

2 komentarze:

  1. Hahaha :D Czyżby zbieg okoliczności, że i mój Mąż na konsolę zacierał ręce? Bo przecież dla syna hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, U nas było podobnie, jak tylko opuściliśmy przychodnie, gdzie weszliśmy z córką, a wyszliśmy z synem, stwierdził, że "Widzisz, widzisz - dobrze, że tą konsole kupiłem, teraz trzeba w jakieś gry się zaopatrzyć"

    OdpowiedzUsuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz