wtorek, 2 kwietnia 2013

Pytanie o brzuch - poniżej pasa

Ona nie lubi, gdy ktoś nie dość Jej bliski podchodzi zbyt blisko czy dotyka. W ciąży była tym bardziej wyczulona, kiedy ktoś bez pytania dotykał Jej brzucha. Nagle w tym czasie ta część Jej ciała stała się dobrem ogółu - tak przynajmniej sądziła spora część osób, które stawały na Jej drodze.

Ona była przekonana, że po porodzie cały ten dotyk skierowany zostanie na Malucha. Stało się tak poniekąd. Poniekąd, ponieważ choć Maluch zasypywany jest gradem całusów i przytulasów, bywa, że i na Niej czasem skupia się czyjaś uwaga. A wraz z uwagą skupia się i dłoń, która nagle, niespodziewanie, z zupełnego zaskoczenia ląduje na Jej brzuchu.
- Masz pas ciążowy? - pada pytanie.
I Ona już wtedy wie, że te dziewięć miesięcy i ich pozostałość przesunęły u niektórych granicę intymności. Cholera, Jej intymności.

22 komentarze:

  1. Gdyby ktoś mi zadął tak niedyskretne pytanie, odbiłabym piłeczkę: "przepraszam, a czy ty masz nadwagę??" albo "a czy ty masz hemoroidy??" ;) do tego miły uśmiech, i delikwent trzy razy się zastanowi zanim zapyta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi.. obcemu tak, w rodzinie trudniej;)

      Usuń
    2. to racja... bo z rodziną, najlepiej na zdjęciach... ;)

      Usuń
    3. Ja bym właśnie rodzinie bardziej przyfasoliła, niż obcemu :D Ostatnio mnie sąsiadka u lekarza zmacała i aż mnie zatkało! :D

      Usuń
  2. no tak to jest że niektórzy ludzie nie mają wyczucia za grosz, ani dobrego wychowania i bez skrupułów potrafią przekroczyć barierę intymności drugiego człowieka... wychowanie wynosi się z domu... to moje zdanie

    OdpowiedzUsuń
  3. współczuję. Nigdy nie miałam takich problemów. Niech tylko ktoś próbował by mnie dotknąć! A kysz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem Cię.
    Brzuch jest mój i mojego K, a nie jest "rzeczą" publiczną, jak się nie którym wydaję.

    OdpowiedzUsuń
  5. a z tym to sie akurat nie spotkalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj ja się też nie pozwalam dotykać a zauważyłam że wiele osób by chciało wrrr won :) Nie cierpiałam też,jak Anioł był malutki i jak chciały go obce baby głaskać albo za rączki łapac.NIe pozwalałam po prostu,bo skąd miałam wiedzieć gdzie one te swoje ręce trzymały...A dziecko wiadomo,zaraz paluszki do buzi....Wyobraźnia działa? bleh
    Trzeba być asertywnym i tyle :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, działa! na obcych jestem wyczulona jeszcze bardziej!

      Usuń
  7. Czyżby pytanie mojej "ulubionej" bohaterki? ;)Jestem pewna, że korciło ją, by zajrzeć Ci pod bluzkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. O też tak mam, zupełnie tego nie rozumiem dlaczego ludzie łapią mnie za brzuch, ja nie podchodzę do nikogo i nie głaskam po brzuchu oprócz mojego męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe,czy tak samo chętni dawaliby się łapać ot, choćby za pośladki.

      Usuń
  9. to jeszcze nic. Moja teściowa to mnie za cycka złapała i rzekła: "coś mało mleka" wrrr

    OdpowiedzUsuń
  10. Heh.. W ciąży owszem zdarzało się macanie brzuszka ale teraz jeszcze to mi się nie zdarzyło..
    Może dlatego, że widać u mnie jeszcze brzuszek i nikt nie musi dotykać żeby się przekonać?! :)
    Musisz traktować to jako komplement, że świetnie wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tych wszystkich "dobrych radach" liczę, że jak My będziemy Babciami to nie zgotujemy takiego losu naszym Córkom lub Synowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tez jestem wyszulona na ręce na brzuchu..

    OdpowiedzUsuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz