- To jaki ma pani numer pesel? - dopytuje Gin, zerkając w komputer.
Nim Ona zdąży odpowiedzieć, doktor rzuca:
- 64...
- Ja mu dam! 64? - Ona się oburza.
- A nie, takie jaja sobie z położną dziś robiłem, u pani to 70...
- Wychodzę! Nie dość, że ciężarna gruba, zmęczona, to jeszcze tak jej dowalić trzeba??
Gwoli wyjaśnienia: Ona urodziła się w latach osiemdziesiątych. W początkach lat osiemdziesiątych, ale jednak;)
hehe :) ponoć to zostało udowodnione, że w latach osiemdziesiątych najlepsze dzieci się urodziły ;)
OdpowiedzUsuńto ja się dopisuję ;)
UsuńO taaaaak!:)
UsuńOsiemdziesiatki sa najlepsze :)
OdpowiedzUsuńA to nie czeka nas za... 50 lat?;)
UsuńPS. no ba!
no raczej, że 80tki najlepsiejsze! ;)
OdpowiedzUsuń