środa, 7 listopada 2012

Zmęczony mężczyzna

- Jak się pan ma? - zagaduje Jego Położna za zajęciach ze szkoły rodzenia.
- Nie najgorzej, dziękuję.
- A czemu się pan nie uśmiecha? Boi się pan czegoś? - drąży.
- Bez przesady, czego mam się bać? - odpowiada On.
- Pewnie jest pan po pracy - Położna doszukuje się przyczyny braku radosnego uśmiechu od ucha do uch.
- No tak, niedawno skończyłem.
- Widzą państwo... - Położna zwraca się do Niej i do Niego - ja się tak cieszę, gdy panowie tu przychodzą. Są tak wielkim wsparciem dla Pań. Szczególnie dobrze, jeśli znajdują czas, by mimo zmęczenia po pracy przyjechać i posiedzieć tu, choć często siły i chęci brak.
- Przepraszam, ja też jestem po pracy. I co w związku z tym? - Ona zapytuje.
- To może zaczniemy zajęcia - proponuje Położna, szybko się wycofując.

2 komentarze:

  1. kult męskości... u Ciebie w szkole rodzeenia, u mnie w całej rodzinie od strony Taty... ciotki (średnia wieku 85lat) nie pamiętają, jak mamy na imię (dziewcząt w rodzinie duużoo), ale męża mego, którego widziały raz w życiu, od progu witają donośnym rykiem ,,Mareeeczkuuuuu no wiiitaaaj!!!''

    nie ma sprawiedliwości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby dla zatuszowania sprawy w tej samej szkole trafiają do mych uszu hasła: oprzyjcie się panie mocniej o panów, uwieście się na nich, pozwólcie im poczuć ten ciężar, niech się trochę pomęczą. Jakby to naprawdę miała coś dać!

      Usuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz