- Halooo.. Dzień dobry! Panie doktorze, wymienię coś słodkiego na zwolnienie. Da radę? - Ona telefonuje do Gina.
- Oj, może być trudno.. - rzuca do słuchawki poważnym głosem doktor.
Ona zamyśla się, chwilę milczy. Po paru sekundach Gin odpowiada:
- Wie pani, na dietę przeszedłem. Zamiast teatralnego zamawiam miks sałat! - mówi ze śmiechem.
no to powodzenia! :) mnie jeszcze nie spieszno...
OdpowiedzUsuńno i masz, zachciało mi się jakiejś sałatki!
Heheh no ma facet urok, jak nic! ;)
OdpowiedzUsuńObstawiam, że to przez tę uroczą żabę!:)
Usuń