Położna ze szkoły rodzenia relacjonuje podczas zajęć większość porodów mniej lub bardziej kojarzonych dziewcząt.
- Proszę sobie wyobrazić, że niedawno w jednym z naszych państwowych szpitali wprowadzono takie udogodnienia, które spotyka się głównie w prywatnych klinikach. Dzięki temu jedna pani z drugiej grupy urodziła ostatnio na linie. To niewiarygodne!
- Ponoć szukają teraz chętnych do porodu na trapezie - rzuciła Ona pod nosem, dziwiąc się entuzjazmowi całej grupy.
Wcale nie takie śmieszne! Koło porodowe wygląda dla mnie właśnie, jak trapez! :D
OdpowiedzUsuńW takim razie ja już przygotowuję jakieś szykowne body na występy. I asystenta. A może Copperfield sprawi, że w newralgicznym punkcie po prostu zniknę?;)
Usuń