niedziela, 18 listopada 2012

Lady in red

Ona zapakowała się wczoraj do teatru w czerwoną kieckę. Szczęśliwie tuz przed wyjściem przejrzała się w lustrze.
- Wyglądam jak wieloryb z gorączką! - pomyślała. - Nowa maskotka ochotniczej straży pożarnej!
Szybko zapakowała się w coś mniej jaskrawego. Ciemny fiolet i czarna marynarka niewiele wyszczupliły, ale tego Ona potrzebowała tego wieczoru.

5 komentarzy:

  1. w teatrze ciemno, jakoś byś przeżyła ;))) ha,ha,ha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może i tak, ale co z resztą?;)

      Usuń
    2. nooo dla nich też ciemno ;) więc może również mieliby szansę ;)
      nie martw się, wyjątkowo dobrze Cię rozumiem ;)

      Usuń
  2. A ja nie rozumiem: ciazowy brzuszek w Twoim wykonaniu wyglada wspaniale i teksty o wielorybach zaliczam do ciazowego marudzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie tam! Liga Ochrony Przyrody siłą chce mnie do wody wpychać - dobrze, że do morza daleko, bo już by mnie nie było w obwodzie;)

      Usuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz