Przygotowując spis najpotrzebniejszych rzeczy dla Malucha, Ona przygotowała żelazną listę na pierwsze dni dla siebie. Podkłady poporodowe, wielgachne podpaski, maść na brodawki, jednorazowe majty i bawełniane majty mama size.
I wtedy, na parę chwil poczuła, że poród jak poród, ale to co po nim naprawdę Ją przeraża.
I choć wie, że widok Malucha wynagrodzi wszystko, to ta cała fizjologia już teraz rozkłada Ją na łopatki.
No niestety nie lubię połogu... to taki okres, który trwa "trochę" dłużej niż kilka dni... u mnie zawsze te książkowe 6 tygodni......
OdpowiedzUsuńPewnie i u mnie będzie to istny potop szwedzki;)
UsuńMi nikt nie powiedział, jak bardzo boli połów.... sama też nie byłam tam mądra, jak Ty i się nie domyślliłam, a pewnie byłoby mi łatwiej to wytrzymać, gdybym się na ten ból nastawiła, przygotowała, że będę dwa tygodnie leżeć i umierać.... no, ale co by nie powiedzieć, oksytocyna robi swoje i teraz nawet nie umiem sobie przypomnieć, co konkretnie bolało.
OdpowiedzUsuńTo dobre! A już miałam dopytać, co najbardziej doskwierało, choć to pewnie sprawa bardzo indywidualna. Trochę może to egoistyczne tak myśleć o tym w perspektywie zobaczenia Malucha, ale.. a co mi tam, trochę tam jednak będzie ode mnie zależało;)
Usuńpołów.... no tak, brzmi lepiej, niż połóg :D
OdpowiedzUsuńI on "zleci";)
UsuńMnie jedynie dokuczały problemy z... siadaniem :) Ale po zbawiennej wizycie położnej, która uwolniła mnie od ciągnących szwów stanęłam na równe nogi :) A te 10 pierwszych dni minęło i tak z prędkością światła. Bardziej przerażały mnie własne instynkty w tym czasie i matczyna wścieklizna ;)Głowa do góry! Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńZaopatrzyłam się w tę poduchę za Twoją radą - w razie czego On zrobi z niej aureolkę;) "Matczyna wścieklizna"?:) To dopiero niezła wizja!
UsuńOoo tak! O tatusiowie strzeżcie się, bo kobieta w "matczynej wściekliźnie" gotowa staranować każdego (nawet wybranka swego serca) w szaleńczym pędzie do kwilącego potomka. Czułam się jak gorylica, tygrysica, lwica!!! :)
UsuńCzyli: taka piękna mama (https://www.youtube.com/watch?v=Uo7ePfyZQD0) :)
UsuńOh, ciekawe, czy i we mnie obudzi się taki matczyny, tj zwierzęcy instynkt;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhahaha kilka dni temu dostałam mejla od kolegi z pracy : ,,Hej. Mam odrobinę niezręczne pytanie. Basia ma po ciąży nieużywane majtki poporodowe i takie większe grube podpaski, typowe poporodowe. Stwierdziłem, że może Wam się przydadzą''
OdpowiedzUsuńi co? można? można!!! :))) nie ma to jak bliskie relacje z kolega z pracy :)))
haha! cudowne!
UsuńJa czekam na wiadomość typu: koleżanko, ruszyły zapisy na ćwiczenia z pociążowego wysiłkowego nietrzymania moczu, w pakiecie taniej - idziemy razem?