wtorek, 5 marca 2013

Werandowanie

Ona wciska najpierw na Malucha ciepłe spodenki, potem rękawiczki, czapkę i kurtałkę. Tak opatulonego wkłada do fotelika i wystawia - matka wyrodna - na balkon.
Młody znaczy teren, chrzcząc nowe śpiochy i dają znać głosem o swojej obecności, zawstydzając Ją nieco (nie na tyle jednak, by balkon zamknąć, udając że gościa się nie zna;)).

Tak zaczyna się osiedlowy lans. 

18 komentarzy:

  1. Niedługo pierwszy spacer :) Ależ to były emocje...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Znaczy teren" heheh dobre :) Będzie blokers jak się patrzy. A dresy już ma? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez dresów i foty pod kibolskim graffiti ani rusz;)

      Usuń
  3. I już wszyscy wiedzą, kto rządzi na osiedlu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No co, musi się dzieć przywitać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przynajmniej wszyscy wiedzą, że czynnie przyczyniacie się do wzrostu liczby ludności :)
    też bym Dziecia światu przedstawiła ale mojej małej dalej nie ma... choć to termin dopiero ależ już by wyleźć mogła...
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze trochę i po nocnym wyciu nam podziękują za to dbanie o rozrost społeczeństwa;)
      Trzymam kciuki i wypatruję Maleństwa:) Serdeczności!!

      Usuń
  6. WYRODNA!!! zamiast z dzieckiem na balkonie tkwić, towarzyszyć..to Ona sobie kawę pewnie zrobiła, ciacha nałożyła, klan włączyła... ;PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ba! chłe chłe;) co tam marznąć będzie;)
      a serio: zatłukłam konewką przebudzoną z zimowego snu oskę i czatowałam na straży syna - z wrażenia nawet zapomniałam się ubrać i w krótkim rękawku tkwiłam na zimnie;)

      Usuń
    2. a my dziś po szczepionkach... Mała przeżywa nawet przez sen, kruszynka. Mam nadzieję, że niedługo jej przejdzie :(

      Usuń
    3. Ojoj.. Z jednej strony niesamowite, bo to znaczy, że zaczyna 6. tydzień, więc radość ogromna, ale i pewnie sporo nieutulonego żalu - także maminego.
      Wkrótce będzie miała dobre sny:)

      Usuń
  7. Młody jak marcujący kocur, dał o sobie znać, teren zaznaczył, dziewczyny w okolicy wiedza, że kawaler do wzięcia się pojawił :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :) Werandowanie to moment, a potem spacery, spacery, spacery. Inne osoby z wózkami mijane, uśmiechy, uciszanie dzieci, bo "Dzidziuś śpi". Wysyłanie babci na spacer z wnukiem. :) Przyjemny czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już babcia zamówiła sobie prywatną przejażdżkę:)

      Usuń

On, Ona i Ono dziękują za Twój komentarz