Ona wciska najpierw na Malucha ciepłe spodenki, potem rękawiczki, czapkę i kurtałkę. Tak opatulonego wkłada do fotelika i wystawia - matka wyrodna - na balkon.
Młody znaczy teren, chrzcząc nowe śpiochy i dają znać głosem o swojej obecności, zawstydzając Ją nieco (nie na tyle jednak, by balkon zamknąć, udając że gościa się nie zna;)).
Tak zaczyna się osiedlowy lans.
Niedługo pierwszy spacer :) Ależ to były emocje...
OdpowiedzUsuńJuż po:)))) O tym wkrótce!:)
Usuń"Znaczy teren" heheh dobre :) Będzie blokers jak się patrzy. A dresy już ma? :)
OdpowiedzUsuńBez dresów i foty pod kibolskim graffiti ani rusz;)
UsuńI już wszyscy wiedzą, kto rządzi na osiedlu ;)
OdpowiedzUsuńFeliks rules;)
UsuńNo co, musi się dzieć przywitać :)
OdpowiedzUsuńDobrze wychowany:)
Usuńprzynajmniej wszyscy wiedzą, że czynnie przyczyniacie się do wzrostu liczby ludności :)
OdpowiedzUsuńteż bym Dziecia światu przedstawiła ale mojej małej dalej nie ma... choć to termin dopiero ależ już by wyleźć mogła...
Pozdrawiamy :)
jeszcze trochę i po nocnym wyciu nam podziękują za to dbanie o rozrost społeczeństwa;)
UsuńTrzymam kciuki i wypatruję Maleństwa:) Serdeczności!!
WYRODNA!!! zamiast z dzieckiem na balkonie tkwić, towarzyszyć..to Ona sobie kawę pewnie zrobiła, ciacha nałożyła, klan włączyła... ;PP
OdpowiedzUsuńno ba! chłe chłe;) co tam marznąć będzie;)
Usuńa serio: zatłukłam konewką przebudzoną z zimowego snu oskę i czatowałam na straży syna - z wrażenia nawet zapomniałam się ubrać i w krótkim rękawku tkwiłam na zimnie;)
a my dziś po szczepionkach... Mała przeżywa nawet przez sen, kruszynka. Mam nadzieję, że niedługo jej przejdzie :(
UsuńOjoj.. Z jednej strony niesamowite, bo to znaczy, że zaczyna 6. tydzień, więc radość ogromna, ale i pewnie sporo nieutulonego żalu - także maminego.
UsuńWkrótce będzie miała dobre sny:)
hi, dobre! prawda najprawdziwsza:)
OdpowiedzUsuń:) Werandowanie to moment, a potem spacery, spacery, spacery. Inne osoby z wózkami mijane, uśmiechy, uciszanie dzieci, bo "Dzidziuś śpi". Wysyłanie babci na spacer z wnukiem. :) Przyjemny czas :)
OdpowiedzUsuńJuż babcia zamówiła sobie prywatną przejażdżkę:)
Usuń