Po raz pierwszy Ona nie zastanawiała się nawet, czy pakuje wystarczająco dużo ciepłych ciuchów, czy nie przyda się dodatkowy sweter, czy marynarka się nie wygniecie i czy dla zaoszczędzenia miejsca w bagażu zabrała biżuterię uniwersalnie pasującą do wszystkich zestawów. Pakując torbę do szpitala priorytety były nieco inne, ale Reisefieber równie imponujące jak zwykle.
Ona spakowała (albo dopakuje - przecież kanapek świeżych codziennie wymieniać nie będzie;)) co należy:
dla Niej:
dokumenty:
- kartę ciąży,
- dowód osobisty,
- wyniki badań (wszelkie badania krwi, moczu, posiewy i inne usg - Czyżby chcieli nowo narodzonego Malucha z pierwszymi jego zdjęciami z życia w łonie porównywać i dopiero wtedy wydać rodzicom? - zastanawia się Ona),
- RMUA,
ciuchy:
- koszulkę do porodu,
- koszule do spania/karmienia/odpoczywania i dziecięcia tulenia (Ona nie przewiduje innych zajęć),
- szlafrok (z zapakowania szlafmycy Ona jednak zrezygnowała),
- bieliznę jednorazową i niejednorazową, ale z którą Ona być może się pożegna po Potopie Połogowym,
- staniki do karmienia,
- skarpety,
- klapki pod prysznic,
kosmetyki i inne:
- ręczniki
- olejek do masażu (Ona nie planuje w ramach podziękowań serwować klasycznych czy relaksujących masaży szpitalnemu personelowi, ale sama wystawiać plecy w oczekiwaniu na dający ulgę masaż w Jego wykonaniu),
- wkładki laktacyjne,
- podkłady porodowe (choć mają być zbędne - nie żeby Ona miała być ewenementem na skalę światową i po porodzie zrezygnować z przeżywania połogu - zwyczajnie będą w szpitalu),
- chusteczki higieniczne,
- codzienne kosmetyki (żel pod prysznic, żel do higieny intymnej, balsam do ciała, krem do twarzy, dezodorant, waciki i patyczki kosmetyczne, płyn micelarny, grzebień, szczoteczkę i pastę do zębów, krem nivea),
- koło połogowe,
- wodę,
- przekąskę,
- herbaty i kubek,
- leki,
- telefon i ładowarkę,
- coś do czytania,
dla Malucha
ciuchy:
- kaftaniki,
- śpioszki,
- bodziaki,
- skarpetki,
- czapeczki,
- rękawiczki,
kosmetyki i inne:
- ręczniki,
- pieluchy jednorazowe,
- pieluchy tetrowe,
- pieluchy bawełniane
- oliwkę do kąpieli,
- krem na odparzenia,
- rożek,
dla Niego:
- wygodne buty,
- wodę,
- ulubioną rozpinaną koszulę (równie chętnie Maluch i z Nim klata do klaty przylgnie),
- coś do czytania,
- przekąskę,
- telefon,
- aparat.
Ona nawet nie będzie udawała, że wszystko kolanem wepchnęła do małej walizki. Przeprowadzi się do szpitala na dwa rzuty. Ale chyba jeden wóz do przeprowadzki wystarczy.
reczniki papierowe. bo chyba sie nie dopatrzylam... powodzenia, juz tak niewiele zostalo, ze w kazdej chwili moze wybiac Wasze godzina ;) a do telefonu/aparatu proponuje jeszcze ladowarke ;)
OdpowiedzUsuńRMUA chyba od nowego roku nie jest juz konieczne... jak rodzilam Noemi i Estere musialam miec aktualna legit. ubezp., a teraz nic nie chcieli
Aha! Ręczniki papierowe, racja! I u mnie świetnie się sprawdziły w szpitalnych warunkach :)
UsuńRMUA faktycznie od nowego roku nie powinno być potrzebne. Mamy przecież już eWUŚ, Ewunię :)
Ręczniki dorzucam, nie ma co, ale RMUA zostawiam - wiecie, jak bywa: czasem proszą, a że mam, to przynajmniej nie będę się denerwować i w razie potrzeby jakiś kolejnych papierów w postaci deklaracji podpisywać;)
UsuńAch... aż mi się w podróż zachciało :)
OdpowiedzUsuńAle ta podróż jest inna, wyruszają dwoje a wraca ich troje, czyż to nie cudowne??? :) Mały autostopowicz ;)
O tak! Weźmiemy koleżkę na gapę z nami:)
Usuńhuhu :) niezła lista :) powodzenia :)
OdpowiedzUsuńoj.. i wygląda na to, że ciągle się wydłuża;)
UsuńI jeszcze dołożyłabym kocyk dla maluszka, u nas się bardzo sprawdził w szpitalu, bardziej niż rożek.
OdpowiedzUsuńwłaśnie kocyk wymieniłam na rożek, ale teraz.. wezmę oba:) Dzięki!
UsuńJeśli chodzi o kosmetyki, to ja brałabym tylko żele do mycia, balsamu czy kremu to w ogóle nie miałam głowy używać ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak będzie, ale wezmę, bo bez niego zazwyczaj mam problem wytrzymać, a wklepanie to tylko chwila, choć może okazać się, że właśnie z dniem porodu każdą chwilę zacznę przeznaczać na coś całkiem nowego:)
UsuńSkarpetki na zmianę dla Niego! Koniecznie! Przecież On Ci tam wiele godzin spędzi, odświeżyć się będzie mógł choć trochę :)
OdpowiedzUsuńhaha! Prawda! Koniecznie;)
Usuń