Ona wskakuje w kiecę, robi oko, spryskuje się perfumą, kwiat do piersi przypina. Zerka na odchodne w łazienkowe lustro. No, nie najgorzej się czuje. Nie najgorzej też chyba wygląda.
On wita Ją (?) w przedpokoju.
- Ooo.. cześć, brzuszku - mówi, otulając dłońmi Jej dodatkowe kształty.
faceci :)
OdpowiedzUsuńTylko kobieta potrafi zrozumieć, w czym rzecz;) :)
Usuń