- Się rozbierze. Siądzie na fotelu - rzekł Gin pół żartem, w większej połowie jakby serio.
- A co, badać będzie? - Ona zaraz się wewnętrznie poruszyła na te polecenia i odbiła piłeczkę.
- Będzie. Się nie kręci. Ruchy czuje?
- Czuje.
- Czuje ruchy? - pyta Gin raz jeszcze, jakby nie tylko na uprzejmość, ale i na słuch mu padło.
- Auć, no tera to nie czujeeee.. - Ona odezwała się, czując raczej palce w lateksie zamiast ruchów Malca.
Gin zaśmiał się pod nosem.
- Ooo, uśmiecha się! Ma jeszcze jakieś ludzkie odczucia - Ona zagadała. - A stało się coś, że doktor taki bezosobowy dziś?
- Limit empatii mi się wyczerpał - powiedział, spuszczając głowę.
- NFZ już nie refunduje? Szkoda - podsumowała Ona.
Do tej pory się śmieję ;)
OdpowiedzUsuńHehehehe dobry jest, dobry :)Gdyby tylko wiedział, jaki mu tu fanklub rośnie! ;P
OdpowiedzUsuńzażąda podwyżki, ja Ci mówię;)
Usuń