Polecono Jej pewną położną - w odróżnieniu od Położnej X, zwaną Położną Y. Ona przeczesuje net w poszukiwaniu informacji o niej, podpytuje znajomych, wreszcie Gina.
- Położna Y? Pewnie że znam! - mówi i Ona jakoś od razu się uspokaja. - Jest naprawdę bardzo dobra! W czołówce, powiedziałbym. W czołówce razem ze mną i..
- Z ordynatorem? - dopytuje Ona.
- Nie, nie, nie przesadzałbym. Właściwie tylko ze mną! - odpowiada ze śmiechem.
I absolutely love this guy ;)
OdpowiedzUsuńhahaha:)
UsuńPS. Speak up robi swoje;)
Te historyjki z Twoim ginem w roli głównej kładą mnie na łopatki! :)
OdpowiedzUsuńNiejedną kładzie - pacjentkę, całkiem realnie;)
UsuńDobrze, że nie położna z czołówką...
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMój gino też jest taki dowcipny :) dwuznaczność słowa dowcipny jest tu chyba na miejscu:)
OdpowiedzUsuńP.S. Mogłabyś sobie tutaj wystawić taką wtyczkę społecznościową tak co bym mogła dodać bloga do obserwowanych?
haha.. bardzo na miejscu;) doustna dentystka nie jest tak zabawna;)
UsuńPS. Będzie mi bardzo miło! Już się robi:)