W czasach p.n.c. (przed naszą ciążą) Ona mogła rozmawiać z koleżankami o kuszących elementach garderoby. Teraz na tapecie są gacie w rozmiarze mama size i gadżety, które bynajmniej nie wzbudzają pożądania ani w Niej ani nie wzbudziłyby w żadnym normalnym mężczyźnie.
Jej Koleżanka dzieli się z Nią skarbami na miarę przyszłej mamy. Użycza Jej osłonki na sutki. I nie są to lateksowe serduszka z frędzelkami. Wspiera też pasem poporodowym. To taka klasyczna wersja seksownego koronkowego gorsetu. Wszystko jednak się przyda.
- Zobaczysz, założysz ten pas na pierwszą imprezę rodzinną po porodzie i wszystkim ciotkom oczy z zazdrości wyjdą! - zapewnia z uśmiechem.
Ona zastanawia się tylko, czy wypływający dołem i kumulujący się pod paszkami tłuszcz nie przerazi reszty wujostwa;)
Niech no tylko dziecię Ci się do piersi przyssie, a i pasa nie będzie na co założyć :)
OdpowiedzUsuńTo taka tradycyjna wersja odsysania tłuszczu? I czy w razie potrzeby można takie i do biodra przyssać, by i tam obwód nieco zmalał?;)
Usuńp.n.c. minęły bezpowrotnie Kochana! Zaraz zaczną się kupki, laktacje, skoki rozwojowe :) ...
OdpowiedzUsuńo tak, to wkrótce będzie czas wspominany niczym era dinozaurów;)
Usuń